Wiosenne przesilenie w problemach żołądkowych.

25 marca 2021

Wiele osób uskarża się na wzmożone kłopoty z trawieniem oraz bólami brzucha właśnie wczesną wiosną. Czy to możliwe, aby pora roku wpływała na nasz stan zdrowia? A może to tylko kwestia subiektywna, przypisywana objawom „wiosennego przesilenia”?

Bóle brzucha oraz często towarzyszące im zaburzenia dyspeptyczne tj. wzdęcia, gazy, odbijania, nudności, mogą mieć wiele przyczyn. Jedną z nich jest zapalenie żołądka, prowadzące do choroby wrzodowej. Za główną przyczynę stanów zapalnych błony śluzowej żołądka i dwunastnicy podaje się zakażenia bakterią Helicobacter pylori. To ona u części zakażonych wywołuje chorobę. Bakteria ta produkuje toksyny, które uszkadzają komórki błony śluzowej i wywołują jej zapalenie. Samo zakażenie bakterią nie jest równoznaczne z rozwojem choroby i zwykle przebiega bezobjawowo. Jedynie u co 10 – tej osoby, zakażonej Helicobacter pylori rozwija się choroba wrzodowa, a czasami może prowadzić również do rozwoju raka żołądka. Choć dotąd nie poznano, dlaczego tylko część osób zakażonych bakterią H. pylori choruje, a część przechodzi zakażenie bezobjawowo, to w większości opracowań podaje się czynniki genetyczne oraz środowiskowe takie, jak palenie papierosów, stres, częste stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych , nieregularne spożywanie posiłków, duże ilości wypijanej kawy, alkoholu i napojów gazowanych, ostre i słone pokarmy w diecie. Niezwykle często dochodzi do zaostrzenia objawów właśnie na wiosnę i jesień. Wówczas „żołądkowcy”, mogą odczuwać pogorszenie stanu zdrowia oraz nasilenie się dolegliwości. Jest to powiązane właśnie z aktywnością wspomnianej wcześniej bakterii.

Jak sobie pomóc, gdy w okresie pandemii czas oczekiwania na wizytę u specjalisty bywa bardzo długi i utrudniony?

Zacznijmy od zmian w diecie. Nawet jeśli docelowo nie obędzie się bez konsultacji ze specjalistą oraz wdrożenia farmakoterapii, to korekty w codziennych żywieniowych praktykach z pewnością poprawią samopoczucie i zminimalizują negatywne symptomy.

Pierwszy krok to uregulowanie pór posiłków. Jedzenie 5-6 małych objętościowo posiłków wpływa korzystnie na poprawę samopoczucia. Bardzo ważne jest, aby nie pozwalać sobie na pomijanie pierwszego śniadania. Największą zbrodnią dla żołądka jest rozpoczynanie dnia od kawy i papierosa. Są to dwa silne czynniki uszkadzające śluzówkę żołądka poprzez nasilenie wydzielania kwasu solnego. Nadmierna ekspozycja na takie czynniki może z czasem doprowadzić do powstania owrzodzeń. Dlatego tak ważne jest rozpoczęcie dnia od lekkostrawnego śniadania. Zbyt długie przerwy pomiędzy kolejnymi posiłkami znowu mogą nasilać objawy przez podrażnianie śluzówki żołądka działaniem soku żołądkowego.

Chcąc sobie pomóc powinniśmy dodatkowo ograniczyć ilość wypijanej w ciągu dnia kawy, a nawet na kilka tygodni ją odstawić. Dla „kawoszy” dobra rada, aby nigdy nie spożywać kawy przed posiłkiem ani zamiast posiłku. Mniej drażniąco będzie ona działała, wypita bezpośrednio po posiłku.

Ponadto w ciągu dnia zaleca się spożywać produkty lekko strawne, czyli z niewielką ilością błonnika oraz przyrządzane metodą gotowania w wodzie lub na parze, duszone bez wcześniejszego obsmażania, pieczone bez dodatku tłuszczu np. w pergaminie czy naczyniu żaroodpornym. Wykluczeniu z diety powinny podlegać warzywa kapustne, nasiona roślin strączkowych, cebula, czosnek. Sól oraz ostre przyprawy m.in. chilli, pieprz, ostra papryka, imbir, musztarda itp. mogą również działać niekorzystnie. Najlepiej zamienić je na zioła. Pieczywo wybieramy czerstwe, jasne, pszenne, mieszane lub Graham, a także sucharki czy pieczywo chrupkie. W diecie warto uwzględnić drobne kasze oraz jasne makarony. Dieta lekko strawna powinna być również niskotłuszczowa, w której źródłem białka najlepiej, aby były chude gatunki mięsa oraz ryb. Choć z założenia surowe produkty bywają niezalecane, to długotrwałe unikanie surowych warzyw i owoców jest niekorzystne dla zdrowia. Warto zatem indywidualnie obserwować swoje samopoczucie po wprowadzaniu konkretnych produktów i wybiórczo stosować ograniczenia spożycia. Ponadto warto pamiętać, iż w tego typu chorobach nic bardziej nie sprawdzi się jak samoobserwacja.

W leczeniu objawów znaczenie ma także temperatura posiłków, najlepiej aby nie była zbyt gorąc, ani zbyt zimna. Dla wsparcia organizmu w eradykacji H.pylori oraz szybszego powrotu do zdrowia zaleca się włączyć probiotyki najlepiej ze szczepu Saccharocymes boulardii. Osłonowe działanie na śluzówkę przewodu pokarmowego ma dodatkowo napar z siemienia lnianego (łyżkę nasion zalewa się szklanką wrzątku, przykrywa i odstawia na 15 minut albo gotuje na wolnym ogniu). Najnowsze badania naukowe wykazały również, iż spożywanie kiełków brokułu może hamować wzrost H.pylori, co stanowi cenny argument, by włączyć je do diety. Stosowanie się do powyższych wskazówek może znacznie zwiększyć komfort osób zmagających się z przykrymi objawami choroby wrzodowej, często jednak nie jest to wystarczająca forma wsparcia i wymaga interwencji lekarskiej.

Aleksandra Ziemska

Dietetyk, diet coach

Kategorie