Afrodyzjaki w diecie - jak styl życia wpływa na naszą namiętność?

16 lutego 2021

Dopiero obchodziliśmy Dzień Świętego Walentego, czyli święto zakochanych. Tego dnia szczególnie okazujemy sobie wzajemnie czułość i staramy się znowu wzniecić żar namiętności. Codzienny pośpiech, stres, choroby często odbierają nam ochotę na okazywanie czułości. Okazuje się jednak, że w dużym stopniu zależy to również od naszego stylu życia i diety. Jak zatem zadbać o siebie, by nasze życie intymne na co dzień przypominało Walentynki? 

Świętowanie Walentynek sprawia, że nasz związek nie powszednieje. Pozwala uciec od codzienności, rutyny, problemów i trosk dnia powszedniego. Daje czas i przestrzeń na bliskość, bycie tylko we dwoje. Z tego powodu często planujemy na ten dzień coś okazałego, nierzadko jest to uroczysta kolacja. Bo jakże inaczej można trafić do serca wybranki/ wybranka w polskiej kulturze, jak nie przez żołądek? Dlatego tak często wierzymy w moc afrodyzjaków, natomiast nie doceniamy znaczenia zdrowego stylu życia na co dzień.

Brak energii, przemęczenie, poczucie braku atrakcyjności i wigoru bez wątpienia mają silny związek z naszym stylem życia. Zdrowie, aktywność fizyczna oraz prawidłowa masa ciała to czynniki sprzyjające naszemu libido. Zdecydowanie dieta obfitująca w czerwone, tłuste mięso, produkty wysokoprzetworzone, bogate w cukry oraz ubogie w błonnik, sprzyjają chorobom układu krążenia oraz cukrzycy, w których bardzo często dochodzi wręcz do zaburzeń seksualnych.

Dieta sprzyjająca zachowaniu zdrowia seksualnego powinna opierać się na zasadach diety śródziemnomorskiej. Na co dzień nie powinno zabraknąć warzyw, owoców, orzechów oraz roślin strączkowych. Ograniczeniu powinny podlegać nasycone kwasy tłuszczowe, które znajdziemy w żywności pochodzenia zwierzęcego, pełnym mleku, serach pełnotłustych. W urozmaiconej diecie powinniśmy uwzględnić także źródła kwasów omega-3 tj. ryby morskie, oliwę z oliwek i olej lniany z pierwszego tłoczenia.

Dla utrzymania optymalnej przemiany materii ogromne znaczenia ma także błonnik, którego źródłem mogą być produkty z pełnego ziarna. Uzupełnieniem takiej zbilansowanej diety mogą być produkty uchodzące za naturalne afrodyzjaki, wśród których najczęściej wymienia się: cynamon, czekolada, kawa, chilli, goździki, imbir, wanilia, kardamon, gałka muszkatołowa, cząber, pieprz, szparagi, seler, kawior, owoce morza, awokado, truskawki, figi, winogrona, karczochy, granaty, pomidory, brzoskwinie, daktyle.

Współcześnie naukowcy obalają mity związane z działaniem większości z nich jako wpływające na poziom libido. Niestety wyniki badań naukowych nie potwierdziły ich działania związanego ze zwiększeniem popędu seksualnego.

Pozytywne wnioski otrzymano jedynie w przypadku:

- żeń-szenia,
- johimbiny (alkaloid otrzymany z kory johimby lekarskiej)
- szafranu koreańskiego,

produktów które zwiększają libido wśród kobiet i mężczyzn i wpływają korzystnie na erekcję.

Skąd zatem tak utrwalona opinia o pobudzającym działaniu wielu przypraw i ziół? Zdecydowanie trzeba im przyznać działanie pobudzające krążenie i usprawniające przepływ krwi we wszystkich narządach, pobudzają także nasz układ nerwowy i potęgują odczuwanie doznań, uwrażliwiając zmysły i ciało. Ponadto w większości działają rozgrzewająco, pobudzają siły witalne i dodają wigoru. Jeśli chodzi o często wymieniane wśród afrodyzjaków warzywa i owoce, to ich działanie można uzasadnić obecnością antyoksydantów. Składniki te hamują szkodliwe procesy zachodzące w naszym organizmie, dzięki czemu zwiększają siły witalne. Wszystko to przemawia za tym, aby zdecydowanie włączać je do diety, jednak bardziej jako element kompleksowego dbania o siebie, aniżeli źródło magicznych mocy.

Aleksandra Ziemska
dietetyk, diet coach
Nova Figura

Literatura:

Przeszłość afrodyzjaków?, A. Klimczak, M. Możdżan, K. Malinowska, Journal of Helath Study and Medicine 216, Nr 2
Dieta na potencję. Poradnik dla mężczyzn dbajacych o sprawność seksualną, A. Cichocka, M. Lew-Starowicz

Kategorie