formaldehyd w kosmetykach - czy lepiej go unikać

Formaldehyd w kosmetykach – czy lepiej go unikać?

Czym jest formaldehyd?

Formaldehyd- inaczej aldehyd mrówkowy, to jeden z najbardziej niebezpiecznych związków chemicznych o silnych właściwościach bakteriobójczych. Charakteryzuje się ostrym, nieprzyjemnym zapachem. Ludzki organizm toleruje go w niewielkich ilościach, ale przy wysokim stężeniu i długim czasie ekspozycji (drogi wziewne) może doprowadzić nawet do wystąpienia astmy oskrzelowej. Jego niekorzystne i toksyczne działanie na drogi oddechowe porównać można do smogu.

Formaldehyd stosowany jest w wielu branżach – na dużą skalę stosuje się go w branży meblowej ale wykorzystuje się go także w przemyśle papierniczym, włókienniczym, garbarskim, przy produkcji tworzyw sztucznych oraz kosmetyków.

W przemyśle kosmetycznym stosowany jest najczęściej jako substancja konserwująca oraz jako środek utwardzający płytkę paznokciową. Choć formaldehyd jest dopuszczony do użytku w kosmetykach w niskich stężeniach [maksymalna zawartość w produktach do utwardzania paznokci to 5%].

Jako konserwant produktów pielęgnacyjnych może być użyty w maksymalnym dopuszczalnym stężeniu:

  • Dla środków do jamy ustnej: 0,1%
  • Dla pozostałych produktów: 0,2%

Jest on jednak składnikiem o potwierdzonym działaniu rakotwórczym (w czerwcu 2006 roku został zaklasyfikowany do składników kancerogennych przez Międzynarodową Agencję Badania Raka). Specjaliści uspokajają konsumentów, że stosowany w niskich stężeniach, nie powinien bezpośrednio przyczyniać się do rozwoju raka , jednak codzienne używanie produktów z formaldehydem może zwiększać ryzyko pojawienia się nowotworów w przyszłości, więc ważne jest zachowanie ostrożności oraz stosowanie się do zaleceń producenta danego wyrobu.

W lakierach do paznokci formaldehyd kryje się głównie pod nazwami Formaldehyde lub Tosylamide/Formaldehyde Resin. Producenci stosują go, ponieważ wzmacnia płytkę paznokcia. Niestety oprócz tego, szczególnie jeśli mamy predyspozycje do alergii skórnych może wywoływać u nas wysypkę, pieczenie, ból a nawet onycholizę, czyli oddzielenie płytki paznokciowej od łożyska [paznokcie przybierają wtedy żółte, białe szare, brązowe, a nawet czarne zabarwienie.]

Benzylhemiformal, 2-Bromo-2-nitropropane-1,3-diol ( Bronopol), 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane (Bronidox), Diazolidinyl Urea, Imidazolidinyl Urea, Quanternium-15, DMDM Hydantoin, MDM Hydantoin, Sodium Hydroxymethyl, Formaldehyde, Butylcarbamate, Glycinate, Methenamine, Glutaral, Glyoxal, Hexetidine, Iodopropynyl, Tosylamide/Formaldehyde Resin

Warto szukać kosmetyków w których składach nie pojawia się ta kontrowersyjna substancja. Nie musimy rezygnować z korzyści jakie przynoszą np. utwardzacze do paznokci, jednak możemy poszukiwać innych, bardziej naturalnych substancji przynoszących podobne efekty. Wartym polecenia dla wzmocnienia płytki paznokcia będzie naturalny olejek rycynowy.

Olejek rycynowy wcierany regularnie znacząco wspomaga i przyspiesza proces regeneracji płytki, dlatego można go polecić osobom które korzystają z hybrydowego czy żelowego manicure. Odżywia zniszczoną płytkę i intensywnie nawilża. Paznokcie nie łamią się, stają się bardziej elastyczne oraz utwardzone, co zmniejsza ryzyko urazów mechanicznych płytki paznokcia.

Sposobem na uniknięcie szkodliwych substancji jak formaldehyd czy rakotwórczy alkohol w płynie do płukania jamy ustnej jest sporządzenie takiego płynu samodzielnie w domu.

Załączam przepis z jednego z blogów promujących naturalne kosmetyki wykonane sposobem DIY.

Naturalny płyn do płukania ust: mięta/czystek/propolis Składniki:

  • 50 – 100 ml naparu
  • 1 – 2 łyżeczki nalewki propolisowej- można kupić w sklepie zielarskim
  • 3 krople naturalnego olejku miętowego na 50 ml
  • Zalewamy 1 łyżeczkę czystka i sporo mięty, najlepiej miękką wodą. Zostawiamy do ostygnięcia i przecedzamy.

Jeśli chcemy uzyskać napar mocniej antyseptyczny, ściągający i przeciwzapalny zaparzamy zioła i pozostawiamy je na dłuższy czas. Smak płynu jednak będzie bardziej intensywny.

Olejek miętowy możemy zastąpić, lub dołączyć dodatkowo goździkowy, z drzewa herbacianego czy eukaliptusowy, wszystkie wymienione mają podobne właściwości -antyseptyczne i przeciwzapalne. W małych ilościach nie podrażniają śluzówki.

Wielu producentów kosmetyków zastępuje syntetyczne konserwanty substancjami pochodzenia naturalnego, jak wspomniane olejki eteryczne a także np .olejek cynamonowy, manuka, anyżowy, dlatego jeśli nie mamy czasu czy ochoty samodzielnie wykonać takiego płynu z pewnością na półkach drogerii odnajdziemy bardziej delikatną wersję kosmetyków do higienizacji jamy ustnej.

Podobne wpisy